Awaria na autostradzie – co zrobić?

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

W Polsce mamy coraz więcej autostrad, po których poruszanie się to zdecydowanie większa wygoda niż po wąskich, krajowych drogach. Problem jednak pojawia się, gdy dojdzie do niespodziewanej usterki. O ile na drodze krajowej śmiało można zjechać na pobocze, o tyle na autostradzie dłuższe zatrzymanie się stwarza spore niebezpieczeństwo. Podstawowa zasada jazdy autostradą jest taka, że wykluczone jest wszelkie nagłe zwalnianie, zawracanie, czy zatrzymywanie samochodem. Średnia prędkość na autostradzie to 130-140 km/h, więc przy takich prędkościach każda przeszkoda stwarza duże niebezpieczeństwo. Jednak są takie sytuacje, kiedy kierowca na wskutek awarii, czy kolizji musi zatrzymać swój samochód. Wtedy konieczne jest zastosowanie się do ścisłych reguł bezpieczeństwa.

Kiedy dojdzie do awarii należy zatrzymać samochód na pasie bezpieczeństwa. Nie można opuszczać samochodu od strony kierowcy, tylko od strony pasażera. Pierwszą czynnością, którą należy wykonać jest włączenie świateł awaryjnych oraz koniecznie założyć kamizelkę odblaskową. Należy również ustawić trójkąt ostrzegawczy, który znajdować się powinien 100 m od pojazdu. Na autostradzie zabronione jest holowanie samochodu, więc trzeba zadzwonić po pomoc drogową.

Jeśli dojdzie do kolizji, czy wypadku to zasady są podobne tak jak na każdej drodze. Jeśli to możliwe, jak najszybciej trzeba usunąć samochody z pasa ruchu, wezwać pomoc i jeśli zachodzi konieczność udzielić pomocy poszkodowanym.

Na zagranicznych autostradach istnieją te same zasady co w Polsce. Można także skorzystać z telefonów SOS, które są rozmieszone na każdej autostradzie średnio co 2 km.

2 Comments

  1. Dodałbym tylko, żeby przede wszystkim zachować zimną krew. Mimo, że jest to nieprzyjemna i stresująca sytuacja musimy zachowywać się rozważnie i zgodnie z zaleceniami (kamizelka, trójkąt, bezpieczne opuszczenie pojazdu). Autostrada to typ drogi na której kierowca nie jest w stanie zareagować równie efektywnie jak na zwykłej drodze. Dlatego to my musimy być jeszcze bardziej uważni i świadomi zagrożeń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *